Mama wraca do formy


Nie myśl sobie, że jestem sportsmenką. Nic z tych rzeczy! Zawsze scenariusz jest ten sam. Kiedy mogę ćwiczyć to po kilku udanych treningach zaczyna się: a może jutro, znów się nie wyrobiłam, dziś nie będę ćwiczyć to zamiast tego jutro pójdę na rower itp. Przychodzi czas, że nie mogę ćwiczyć, bo jestem chora, trwa połóg lub różne inne przyczyny a w mojej głowie powstaje ambitny plan: o niech tylko dojdę do siebie to od razu zaczynam trening; będę biegać - tak na pewno tym razem opracuję plan działania i  mi się uda!
Tym wywodem znów próbuję ustalić sobie program działań, aby wrócić do formy sprzed ciąży. Moim celem nie jest zrzucanie wagi. Przede wszystkim chciałabym wzmocnić swoje ciało oraz podkreślić sylwetkę. Zależy mi też na (ujmując to bardzo prosto) wyżyciu się fizycznie, aby poczuć błogostan napływających endorfin. Czujecie to? Od razu człowiekowi robi się lżej. Tak więc okres połogu zostawiam za sobą i zamykam drzwi tego rozdziału a otwieram nowe do aktywniejszej formy spędzania czasu wolnego. Na początek sięgam po ćwiczenia, które bardzo dobrze znam z czasu, gdy urodziłam pierwsze dziecko:


Polecam Wam też stronę tej Pani - Fitappy myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Ja obecnie zaczynam pomalutku, oby tylko skutecznie i do przodu.  

Komentarze

  1. Powodzenia...
    Mi sie udaje od kilku lat cwiczyc codziennie...
    Czasem mam przerwe to gdy choroba...
    W swieta nie mam treningow ale jest rodzinny spacer i szalenstwa z dziecmi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mi się też uda wprowadzić do naszego domu taką aktywność.

      Usuń

Prześlij komentarz