Początek roku szkolnego to dobra okazja do wakacyjnych wspomnień.W tym roku za cel podróży obraliśmy sobie Skandynawię a dokładnie Danię. To nie była nasza pierwsza (nie licząc Marysi ;)) podróż do tego kraju, jednak pierwsza w okresie letnim. Z jednej strony był to czas rodzinnego spotkania z najbliższymi z drugiej zaś strony był to czas zwiedzania i poznawania tutejszych zwyczajów.
A teraz wspomnienie samej podróży.
Zanim ruszyliśmy trzeba było się spakować. Niby oczywiste ale okazało się to nie byle jaką sztuką. Zwłaszcza jak do dyspozycji ma się ni to mały ni to duży samochód z bagażnikiem, który po spakowaniu wózka z gondolą mógł już niewiele pomieścić. A że nie ma rzeczy niemożliwych udało nam się spakować z głową (przynajmniej miałam pewność, że nie wieziemy zbędnych rzeczy) dzień wcześniej. Następnego dnia pobudka o godzinie 3:00 w nocy, śniadanie, poranna toaleta i godzinę później ruszyliśmy w drogę. Szymonek miał obiecane, że na podróż kupimy sobie Shake w McDonald i jakież było nasze zdziwienie, kiedy to okazało się, że o tej porze Shake nie sprzedają! Nie wiem kto był bardziej zaskoczony: my, że nie możemy kupić owy napój, czy obsługująca nas pani ze zdziwieniem, że ktoś o tej godzinie w ogóle o to pyta?
Na samej trasie było spokojnie. Dzieci a zwłaszcza Marysia przespały nam całą drogę dzięki czemu jechaliśmy płynnie z dwiema przerwami.
A czy wiecie o czym należy pamiętać przed przekroczeniem granicy? O sprawdzeniu, czy mamy włączony roaming! Ja tego nie zrobiłam i efekt był taki, że straciłam łączność ze światem. ;) Dopiero z Danii zadzwoniłam od męża do operatora i po zweryfikowaniu mojego konta włączono mi roaming. A skoro piszę już o samym przekraczaniu granic to przez Duńczyków jest ona strzeżona. Na początku jest zwężenie i wszystkie auta zjeżdżają na jeden pas, następnie przez kamery strażnicy i policja obserwuje osoby w samochodzie a potem strażnik pokazuje, czy możesz jechać, czy trzeba zjechać na bok do kontroli. Przejechaliśmy płynnie, więc chyba nie wzbudzamy podejrzeń. :)
A teraz top 7 o czym warto pamiętać przed podróżą:
- Pakowanie warto zaplanować i przemyśleć. Ile mamy miejsca na bagaże? Gdzie jedziemy i jaki charakter ma nasza podróż? Zanim spakujesz wszystkie rzeczy ostatecznie, przejrzyj je dwa razy - na pewno znajdziesz coś zbędnego.
- Co masz zrobić jutro zrób dzisiaj - podobnie jest z pakowaniem. Spakuj bagaże dzień wcześniej. Jest mniejsze ryzyko, że coś zapomnisz lub zostawisz.
- Naładuj baterie w: komórce, aparacie, kamerze, głowie i nogach.
- Strategia drogi. Warto przemyśleć ile kilometrów mamy do pokonania, jakim środkiem transportu i co możemy zrobić aby uniknąć wszelkich niedoskonałości typu korki na drogach np. w godzinach szczytu. W podróży z dziećmi warto przemyśleć, czy jest możliwa podróż w czasie, w którym jest prawdopodobieństwo, że prześpią większość drogi.
- Syndrom chomika, czyli pochowaj w skrytkach różne przekąski. Nie oszukujmy się, każdy z nas w drodze podjada, jak podróż jest dłuuuga i już się nam nudzi a pierwsze emocje opadną. Syndrom chomika zaoszczędzi nam czasu na niepotrzebne postoje aby zakupić coś na ząb.
- Dokumenty to nie wszystko, pamiętaj o uśmiechu. Niech on będzie Twoim nieodzownym towarzyszem.
- Punkt nr 7 to przykrywka, żeby ładnie wyglądało. Dobrze, że jesteście!
pakowanie to połowa sukcesu ;)
OdpowiedzUsuńO tak! :)
UsuńLepiej żeby Szymek nie jeździł z nogami na desce rozdzielczej. Nawet jeśli ma wyłączoną poduszkę powietrzną to złamane nogi będą najmniejszym problemem. Lepiej uważać.
OdpowiedzUsuńOczywiście się zgadzamy. Pozycja tylko chwilowa. Dziękujemy za uwagę.
UsuńNo to dzięki zamiłowaniu do magicznych liczb, mamy pozdrowienie ;)
OdpowiedzUsuńAle rady, trzeba przyznać, bardzo rozsądne :)
Eeee tam zaraz magiczne hehe...
UsuńHa ha u mnie notka o podobnej tematyce, na nowym blogu (www.zakreconej-swiat.blogspot.com) to jak Danię macie opanowaną to zapraszam do nas do Szwecji! Bardzo mi by było miło was ugościc! Pozdrawiam Margolcia
OdpowiedzUsuńHehe... to tuptam na nowego bloga. :D
Usuń